HIROSHIMA, Japonia, 21 maja (Reuters) – Prezydent USA Joe Biden i republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy spotkają się w poniedziałek, aby omówić pułap zadłużenia, po „produktywnej” rozmowie telefonicznej po powrocie prezydenta do Waszyngtonu, jak poinformowały obie strony. Niedziela.
Rozmawiając z dziennikarzami na Kapitolu po wezwaniu, McCarthy powiedział, że toczą się pozytywne dyskusje na temat rozwiązania kryzysu i że rozmowy na poziomie personelu zostaną wznowione w późniejszą niedzielę.
Zapytany, czy po rozmowie z prezydentem był bardziej pewny siebie, McCarthy powiedział: „Nasze zespoły rozmawiają dzisiaj, a jutro organizujemy spotkanie (sic!) i jest lepiej niż wcześniej. Więc tak”.
Urzędnik Białego Domu potwierdził spotkanie w poniedziałek, ale nie podał konkretnej godziny.
Personel obu stron spotkał się ponownie w niedzielę wieczorem w biurze McCarthy’ego na Kapitolu na około dwie i pół godziny rozmów.
„Będziemy kontynuować pracę dziś wieczorem” – powiedział dziennikarzom starszy doradca Białego Domu Steve Ricchetti, opuszczając spotkanie.
Przed opuszczeniem Japonii po niedzielnym szczycie G7 Biden powiedział, że jest gotów obniżyć wydatki wraz ze zmianami podatkowymi, aby osiągnąć porozumienie, ale ostatnia oferta republikańskiego pułapu była „nie do przyjęcia”.
Na mniej niż dwa tygodnie do 1 czerwca sekretarz skarbu USA Janet Yellen potwierdziła w niedzielę, że rząd federalny nie będzie w stanie spłacić całego swojego długu, jak ostrzegł Departament Skarbu. Niepodniesienie pułapu zadłużenia wywołałoby chaos na rynkach finansowych i niewypłacalność, która podniosłaby stopy procentowe.
Komentarze McCarthy’ego w niedzielę wydawały się bardziej pozytywne niż coraz bardziej gorąca retoryka ostatnich dni, kiedy obie strony powróciły do nazywania stanowisk drugiej strony ekstremistami, a rozmowy utknęły w martwym punkcie.
„Większość z tego, co już zaproponowali, jest po prostu, szczerze mówiąc, nie do przyjęcia” – powiedział Biden na konferencji prasowej w Hiroszimie. „Nadszedł czas, aby Republikanie zaakceptowali, że nie ma dwustronnego porozumienia, tylko na ich warunkach partyjnych. Oni też muszą się ruszyć”.
Prezydent napisał później na Twitterze, że nie zgodzi się na umowę, która chroniłaby dotacje dla „wielkiej ropy” i „zamożnych oszustów podatkowych”, jednocześnie zagrażając zdrowiu i pomocy żywnościowej dla milionów Amerykanów.
Zasugerował, że niektórzy republikańscy prawodawcy byli gotowi, by Ameryka nie spłacała swojego zadłużenia, tak aby katastrofalne wyniki uniemożliwiły Demokracie Bidenowi wygranie reelekcji w 2024 roku.
Po niedzielnej rozmowie McCarthy powiedział, że nadal nie ma ostatecznego porozumienia i że przed spotkaniem dwóch przywódców doszło do porozumienia w sprawie ponownego zjednoczenia negocjatorów po obu stronach: „Nie ma porozumienia. Nadal jesteśmy rozdzieleni”.
[1/4] Prezydent USA Joe Biden przybywa na konferencję prasową na zakończenie szczytu G7 21 maja 2023 r. W Hiroszimie w Japonii. REUTERS/Jonathan Ernst
„To, na co patrzyłem, to nasze różnice i sposób, w jaki możemy je rozwiązać, i zdałem sobie sprawę, że ta część była przydatna” – powiedział dziennikarzom.
Tymczasem na rynkach ciążyły obawy dotyczące niewypłacalności, ponieważ pułap zadłużenia narzucony przez rząd nadal wymaga podwyżek w celu pokrycia wydatków i obniżek podatków, które zostały wcześniej zatwierdzone przez prawodawców.
W piątek Stany Zjednoczone zostały zmuszone do płacenia wyższych stóp procentowych w ramach swojej ostatniej oferty długu.
Cięcia kosztów
McCarthy powiedział, że Republikanie popierają zwiększenie budżetu obronnego przy jednoczesnym zmniejszeniu ogólnych wydatków, a dyskusje na temat obniżek podatków uchwalonych przez byłego prezydenta Donalda Trumpa nie zostały uwzględnione w rozmowach o pułapie zadłużenia.
Źródło zaznajomione z negocjacjami powiedziało, że administracja Bidena zaproponowała utrzymanie wydatków uznaniowych niezwiązanych z obronnością na niezmienionym poziomie w przyszłym roku.
Przed telefonem Biden powiedział, że jest gotów dokonać cięć wydatków i nie martwi się, że doprowadzą one do recesji, ale nie może zaakceptować obecnych żądań Republikanów.
Republikańska Izba Reprezentantów przyjęła w zeszłym miesiącu ustawę, która obniży wydatki rządowe o 8% w przyszłym roku. Demokraci twierdzą, że wymusiliby średnio co najmniej 22% cięcia w programach takich jak edukacja i egzekwowanie prawa, czego Republikanie nie kwestionują.
Republikanie mają niewielką większość w Izbie Reprezentantów, a Demokraci Bidena mają niewielką kontrolę nad Senatem, więc żadna umowa nie zostanie zawarta bez ponadpartyjnego wsparcia. Ale czas ucieka, zostało tylko 10 dni na zawarcie umowy, zanim poniedziałkowe spotkanie dobiegnie terminu wyznaczonego przez Departament Skarbu.
McCarthy powiedział, że da prawodawcom Izby Reprezentantów 72 godziny na ponowne rozważenie umowy przed poddaniem jej pod głosowanie.
Ostatni raz kraj zaszedł tak daleko w 2011 roku z prezydentem Demokratów i Senatem kierowanym przez Republikanów.
Kongres ostatecznie zablokował niewypłacalność, ale gospodarka doznała poważnych wstrząsów, w tym pierwszej obniżki najwyższego ratingu kredytowego Stanów Zjednoczonych i masowej wyprzedaży akcji.
Reportaż Trevora Hunnicutta; Montaż przez Simona Camerona-Moore’a
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
