Bukmacher eWinner bankrutuje – kto pozostaje na rynku?

eWinner w 2018 roku otrzymał licencję polskiego Ministerstwa Finansów na prowadzenie zakładów wzajemnych online. Rok później uruchomił serwis internetowy i oficjalnie wystartował. Ku zadowoleniu graczy. W pierwszym kwartale 2023 roku operator jednak poinformował swoich użytkowników, iż wkrótce znika z rynku. Co stoi za tą decyzją polskiego operatora? Jacy operatorzy pozostali na rynku? O tym traktuje niniejszy artykuł.

Nowy bukmacher na polskim rynku

eWinner wszedł na rynek około pięć lat temu. W tym czasie dał się poznać graczom od całkiem dobrej strony. Jak informuje ekspercki portal zakladybukmacherskie.net, bukmacher ten oferował niezłe kursy, wyróżniał się prosta i elegancką stroną internetową i świetną aplikacją mobilną, pod względem bonusów również nie mieliśmy powodów do narzekań – gracze mogli liczyć tu zarówno na freebety na wybrane dyscypliny, w tym esporty, grę bez podatku jak i klasyczne doładowania od depozytów.

Pod względem wizerunkowym strategia eWinner także nie odbiegała od działań największych firm na polskim rynku w rodzaju Fortuny czy STS. Marka skutecznie zawalczyła o tytuł sponsorski polskich lig żużlowych i piłkarskich, na banerach reklamowych pojawiał się Marcin Gortat. Słowem: wszystko układało się świetnie. Co więc mogło pójść nie tak?

Bankructwo niejedno ma imię

Rąbka tajemnicy uchyla sam właściciel. W oficjalnym komunikacie prasowym czytamy, iż tak naprawdę spółka od początku przynosiła straty i z roku na rok nie udało jej się wyjść ponad kreskę. Najwyraźniej więc udziałowcy stracili cierpliwość i postanowili zakończyć finansowanie przedsięwzięcia, które okazało się być studnią bez dna.

Powyższa konkluzja może zaskoczyć osoby, które korzystały z usług tego operatora. Jednak gdy przyjrzymy się danym napływającym z rynku, okaże się, iż sytuacja finansowa eWinner wcale nie jest zaskakująca. To bowiem druga po Noblebet marka, która nie podołała sporej konkurencji i musiała zwinąć żagle. Obaj operatorzy walczyli o kawałek tortu z rynku wycenianego na około 12-13 mld złotych. Rynek ten jednak zdominowany jest przez kilka podmiotów i nowi gracze mają niezwykle wysoką barierę wejścia.

READ  Ukraiński akt Eurowizji został zaatakowany przed występem w Tarnopolu

Jak wynika z wyliczeń „Pulsu Biznesu”, STS należy dziś do największych operatorów i posiada około 45% rynku. na drugim miejscu plasuje się Fortuna z mniej niż 30% udziałem w rynku. Trzecie miejsce należy do forBet, która to marka umacnia swoją pozycję na trzecim miejscu na poziom z ok. 7% udziałów. Czwarte miejsce należy do Betclic (ponad 4%), piąte do LVBet (trochę ponad 2,5% udziału). Dalej mamy Betfan (ponad 2,5%), totolotek (ok. 2%), Totalbet (2,2%) oraz operatora Etoto (2%). Pozostali mniejsi operatorzy zdaniem ekspertów posiadają mniej niż 4% udziału w rynku. Należeli do nich między innymi Noblebet i wspominany eWinner.

Kolejni do odstrzału

Zarówno sami operatorzy jak i analitycy rynku zgodni są co do tego, że z obecnej listy legalnych podmiotów zniknie jeszcze kilka marek. Zdaniem ekspertów ponad połowa działających firm nadal przynosi straty i zamyka rok fiskalny na minusie. Do opublikowanych w 2021 roku przez „Puls Biznesu” szacunków branża odniosła się jednak z rezerwą. Krytykowano przede wszystkim wyciągnie wniosków na podstawie suchych danych o udziałę w rynku lub stratach bez należnej interpretacji oraz równe traktowanie zarówno międzynarodowych podmiotów (patrz notowany na giełdzie w Amsterdamie Betclic) z polskimi mniejszymi firmami.

Na przykład sama informacja o przynoszonych stratach nie jest wiele warta, jeśli nie odniesie się jej do cyklu życia spółki – strata w pierwszym roku działalności jest czymś naturalnym, jednak jeśli nie maleje przez wiele lat z rzędu, z pewnością daje ona podstawy do wyciągania innych wniosków.

Podsumowanie

Podsumowując, polski rynek bukmacherski jest na wczesnym etapie rozwoju. Kolejne liczące się zagraniczne podmioty zapowiadają otwarcie swoich serwisów dla Polaków, co tylko zaostrzy i tak silną konkurencję. Możemy się więc spodziewać lepszych promocji dla graczy, ale również spektakularnych bankructw. Oby gracze wyszli na tym najlepiej.

READ  Powodzie w Kalifornii: całe Montecito objęte nakazem ewakuacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *