Europejski Bank Centralny ponownie podnosi stopy procentowe, ale tylko o ćwierć punktu

Gdy Europejski Bank Centralny podniósł w czwartek stopy procentowe o ćwierć procent, miał jasny komunikat: To jeszcze nie koniec.

Nawet gdy bank centralny, który ustala stopy procentowe dla 20 krajów posługujących się euro, zwolnił tempo zacieśniania polityki pieniężnej, prezes banku Christine Lagarde dała jasno do zrozumienia, że ​​walka z inflacją jest daleka od zakończenia.

„Nie jesteśmy zawieszeni, to bardzo jasne” – powiedziała w czwartek dziennikarzom we Frankfurcie pani Lagarde. „Wiemy, że mamy o wiele więcej do pokonania”.

Ruch o ćwierć punktu był najmniejszym wzrostem, jaki decydenci narzucili, odkąd zaczęli podnosić stopy procentowe zeszłego lata, kampania siedmiu kolejnych podwyżek, która przekształciła się w najostrzejsze tempo w dwudziestoletniej historii banku. Czwartkowa obniżka nastąpiła, gdy bank uznał wpływ, jaki wcześniejsze podwyżki stóp procentowych wywierają obecnie na całą strefę euro.

Jednak upieranie się, że Europejski Bank Centralny nie jest gotowy do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych, jest następstwem spekulacji, że inne główne banki centralne, zwłaszcza Rezerwa Federalna i Bank Anglii, są bardzo bliskie zakończenia podwyżek stóp procentowych. W środę Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe o ćwierć punktu, podnosząc je po raz pierwszy od połowy 2007 r. powyżej 5 procent, jednocześnie sygnalizując, że przyszłe podwyżki nie są już pewne.

W strefie euro „perspektywy inflacji pozostają bardzo wysokie przez długi czas” – powiedziała w czwartek Lagarde. „Inflacja bazowa zmniejszyła się w ostatnich miesiącach, ale leżąca u podstaw presja cenowa pozostaje silna”.

Dane opublikowane na początku tego tygodnia pokazały, że stopy inflacji w strefie euro wzrosły w kwietniu, a ceny wzrosły o 7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Roczna inflacja wyniosła w marcu 6,9 proc.

Jednak w raporcie o inflacji pojawiły się sygnały wspierające spowolnienie zacieśniania polityki pieniężnej oraz oczekiwania analityków, że bank centralny zbliża się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych. Bazowa stopa inflacji, która nie obejmuje cen energii i żywności, wyniosła w zeszłym miesiącu 5,6 proc., co oznacza spadek ze szczytowego poziomu 10,6 proc. w październiku.

READ  Carolyn Bryant Donham umiera w wieku 88 lat; Jego słowa zdruzgotały Emmetta

Decydenci polityczni uważnie obserwują miary znane jako inflacja bazowa, które wskazują, jak duża presja inflacyjna powstaje w gospodarce regionu, na przykład wzrost płac lub podnoszenie przez firmy cen w celu utrzymania marż zysku poprzez wyższe wydatki na energię, a nie import.

„Fakt, że EBC ponownie zwolnił tempo podwyżek sugeruje, że szczyt nie jest daleko” – napisał w nocie ekonomista Holger Schmiding z Berenberg. Przewidywał kolejny wzrost o dwie czwarte punktu.

Politycy uzasadniali niewielki ruch stóp procentowych, wskazując na coraz więcej dowodów na to, że wcześniejsze podwyżki stóp procentowych miały wpływ na warunki finansowe. Popyt na kredyt osłabł na początku tego roku, a banki znacznie zaostrzyły kryteria udzielania kredytów gospodarstwom domowym i przedsiębiorstwom. Pogarszające się warunki kredytowe doprowadziłoby do spowolnienia gospodarki, co osłabiłoby inflację.

„Przeszłe wzrosty silnie przekładają się na warunki fiskalne i monetarne strefy euro” – powiedziała Lagarde. Nadal nie jest pewne, jak bardzo wpłynie to na gospodarkę poza bankami, ale powiedział, że „bardzo znaczące spowolnienie akcji kredytowej banków” zmniejszyłoby presję cenową bardziej niż oczekiwano.

Bank centralny zaczął podnosić stopy procentowe w lipcu ubiegłego roku, po raz pierwszy od dekady, gdy ceny energii wzrosły, a inflacja gwałtownie wzrosła. Od tego czasu decydenci podnieśli stopy o pół lub trzy czwarte punktu procentowego, starając się szybko odejść od bardziej akomodacyjnej polityki banku po pandemii koronawirusa. Oprocentowanie depozytów bankowych, czyli kwota, jaką banki otrzymują za zdeponowanie pieniędzy w banku centralnym na noc, została podniesiona w czwartek do 3,25 procent z minus 0,5 procent w lipcu ubiegłego roku.

Chociaż inflacja osiągnęła szczyt w Stanach Zjednoczonych i Europie, decydenci są ostrożni, aby mieć otwarte opcje na kolejne posunięcia. Handlowcy obstawiają, że cykle podwyżek stóp procentowych dobiegają końca, a niektórzy analitycy wyrażają obawy, że stopy procentowe zostały podniesione. Posunąć się za daleko i wyrządzić niepotrzebne szkody gospodarkom na całym świecie. Ale politycy powiedzieli, że chcą zobaczyć konkretne dowody na to, że wewnętrzna presja inflacyjna osłabła na tyle, by przywrócić inflację do docelowego poziomu 2 proc.

READ  Urzędnicy amerykańscy twierdzą, że Chiny nie dostarczyły jeszcze broni Rosji w jej wojnie z Ukrainą

„Wszyscy gubernatorzy są zaangażowani w walkę z inflacją, kontrolowanie inflacji i przywracanie jej do 2 proc. w średnim okresie” – powiedziała Lagarde.

Dodał, że zapewnią to przyszłe decyzje 26-osobowego zarządu Stopy procentowe zostaną „doprowadzone do poziomów wystarczająco restrykcyjnych”, aby przywrócić inflację do celu i „utrzymane na tych poziomach tak długo, jak będzie to konieczne”. Nie podał jednak dokładnych szczegółów, co dalej, podkreślając zamiast tego, że każda decyzja jest podejmowana w oparciu o najnowsze dane ekonomiczno-finansowe.

„Jesteśmy na pieszej wycieczce” – dodał.

Kiedy Europejski Bank Centralny po raz ostatni ustalał stopy procentowe w połowie marca, rynki finansowe ogarnęło zamieszanie wśród banków, a gigantyczny szwajcarski pożyczkodawca Credit Suisse został kupiony przez rywala UBS pod presją po upadku dwóch banków w Stanach Zjednoczonych.

W tym czasie pani Lagarde powiedziała, że ​​decydenci powinni nadal podnosić stopy procentowe, jeśli niepewność bankowa zniknie, a perspektywy inflacji banku centralnego pozostaną takie same. Chociaż trzeci amerykański bank, First Republic, upadł w tym tygodniu, banki w strefie euro przetrwały zawirowania rynkowe, pozostawiając bankowi centralnemu miejsce na dalsze podnoszenie stóp procentowych.

Oczekuje się również, że Europejski Bank Centralny zwiększy swoje kurczenie się akcji obligacji, ponieważ zaostrzyła swoją politykę. Od lipca przestanie reinwestować wpływy z zapadających aktywów zakupionych w ramach programu masowego skupu obligacji, który pod koniec kwietnia miał około 3,2 biliona euro (3,5 biliona dolarów). W przeszłości kupowano obligacje, głównie rządowe, aby zachęcić banki do udzielania większej ilości kredytów i inwestycji oraz generowania większej aktywności gospodarczej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *