WEST LAFAYETTE — Za występem Jalena Hooda-Schifino w karierze, Indiana wygrała swój sezon z Purdue po raz pierwszy od dekady w sobotnią noc, wygrywając 79-71 na Mackey Arena. Oto trzy powody:
Jalen Hood-Schifino trzyma się mocno
Indiana (20-9, 11-7) walczyła w pierwszej połowie soboty. Przed tłumem zgromadzonym na Feral Mackey Arena, Hoosiers rozpoczęli powolny start, po czym zajęli miejsce za swoim początkującym rozgrywającym.
Jalen Hood-Schifino był pod każdym względem najlepszym zawodnikiem parkietu w pierwszych 20 minutach. Niekoniecznie tak wpływowy, by powaga Zacha Eddy’ego dała mu to wyróżnienie.
Ale różnica Hood-Schifino, amerykański wielki człowiek z Indiany w jednej połowie, był niezwykle niezdolny do znalezienia oparcia. Jego początkujący rozgrywający rzucił 23, gdy Trace Jackson-Davis zakończył połowę bez punktu, sfaulował (2) i wykonał tylko jedną próbę do kosza z gry (3).
„Drużyna finałowej czwórki czarnego konia”:Twitter reaguje na zwycięstwo Indiany w Purdue
Pokrycie kropli Purdue na ekranach piłek i połączenie Eddy’ego z Jacksonem-Davisem, Hood-Schifino, zmieszane miejscami na obręczy, środku pasma i za linią za trzy punkty, zaowocowało dodatkową przestrzenią.
4-na-12 rzutów wolnych i doskonałe zbiórki ofensywne Purdue dały gospodarzom prowadzenie 38-34 po pierwszej połowie. Ale dla IU mogło być o wiele gorzej, gdyby nie błyskotliwość Jalena Hooda-Schifino. Skończył z 35 punktami, o jeden mniej niż rekord debiutanta IU ustanowiony przez Jaya Edwardsa.
Hoosiers pracują na linii za trzy punkty
Zdobycie 3 nie było problemem dla Indiany w tym sezonie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu Hoosiers są zdecydowanie najdokładniejszym strojem w Wielkiej Dziesiątce i w całym kraju.
Jednak objętość nie zawsze jest obecna. Hoosiers to jedna z uniwersyteckich drużyn koszykarskich, które mają najmniej szans na zdobycie 3 punktów, a to było drogie w ostatnich tygodniach.
Nie w sobotę wieczorem. Gdy Hood-Schifino prowadzi program, a Jackson-Davis przyciąga uwagę, strzelcy za 3 punkty IU pozwalają mu latać wcześnie i często. Miller Cobb i Trey Galloway dostarczyli Hoosiers ważnego ataku zza łuku, wykorzystując sposób, w jaki Purdue sprzedał cichego Jacksona-Davisa.
Wielkie trójki odpowiedziały na biegi Purdue i uciszyły tłum, utrzymując Indianę w zasięgu ręki. Kiedy Boilermakers zaczęli walczyć po przerwie, Ark pchnął Hoosiers do przodu.
IU zakończyło noc 7 z 15 z zakresu 3 punktów, a liczby te oznaczały zarówno najwięcej prób Hoosiers, jak i najwięcej prób w jednej grze w ciągu prawie miesiąca.
Hoosiersi trzymajcie się
Pomimo spokojnej nocy Jacksona-Davisa (10 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst) i ogromnych problemów z faulami w słupku dzięki dominacji Eddy’ego, Indiana pokonał Purdue (24-5, 13-5) w drugiej połowie. Hoosiers grali równie imponująco, jak przez cały sezon.
IU przyspieszyło i pokonało swojego gospodarza, kończąc mecz z plusem 12 po przerwie. Jackson-Davis nadal zdobywał dwucyfrowe punkty po przerwie i wypełniał tabelę statystyk w innych ważnych obszarach, pomimo własnych niedociągnięć. Zarówno Galloway, jak i Cobb osiągnęli dwucyfrowe wyniki. A Hood-Schifino nie przestawał strzelać bramek, kończąc grę i zdobywając 35 punktów, co jest rekordem w karierze.
Kontrolujący charakter gry Indiana był tak cichy, że pod koniec Hoosierowie nie spotkali się z tyle wrogością, co ciszą. Fani Purdue już złożyli wniosek o odejście.
Śledź reportera IndyStar Zacha Ostermana na Twitterze: @ZachOsterman.